niedziela, 4 października 2009

Widać półmetek...

Dzisiaj udało się zakończyć drugi, najmniejszy pokój. Było ciężko, po drodze koniec było widać kilka razy; jednak niestety z powody lenistwa, poszukiwania nowego lepszego sposobu (jak wiadomo lepsze jest zdecydowanym wrogiem dobrego) oraz pracy w niedzielę (która jak wiadomo w gówno się obraca), okazywał się on jednak jedynie mglistą zjawą która po dokładnym przyjrzeniu się wykonanej robocie zamieniała się w twardy i przerażająco realny obowiązek żmudnych poprawek. Mam nadzieję, że trzy tygodnie roboty w "małym pokoiku" przygotowało mnie do wykonania najpoważniejszego zadania - remontu dużego pokoju (gdzie ma powstać elegancki salon). Fotorelacja z tego wydarzenia już niedługo, mam nadzieję wzbogacona dokładną instrukcją pt.: "Jak szubko i ładnie położyć gładzie na ścianie!". Póki co, krótka animacja "Jak kładłem gładzie na suficie - i bardzo się spociłem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wpis :-)