Ja używam i nie żałuję! www.kontomierz.pl
wtorek, 27 października 2009
poniedziałek, 26 października 2009
Zakończenie sezonu 2009'
24 października komandor HOW Stanica zamknął uroczyście sezon żeglarski. Na całodzienne obchody składały się następujące imprezy:
- bieg dzienny
- apel
- ognisko
- bieg nocny
środa, 21 października 2009
Konferencja Spotkajmy się nad Odrą
Dziś brałem udział w kolejnej edycji konferencji "Spotkajmy się nad Odrą".
Program konferencji:
- Robert Apiecionek "Formy wsparcia przedsiębiorczości nad Odrą"
- Rajmund Jacek Papiernik " Odra - i co dalej?"
- Wojciech Nowak "Szlak Gondoli"
- Jan Pyś "Płaszczyzny współpracy"
- Paweł Potoczny "Wrocławski Węzeł Wodny"
- Bronisław Zathey "Dawne porty i przystanie Wrocławia"
- Teresa Więckiewicz "Dobre sowo na zakończenie"
Po wystąpieniach prelegentów odbyła się dyskusja w czasie której Prezydent Miasta Nowa Sól oraz Piotr Słaby (twórca portu Uraz) podzielili się swoimi doświadczeniami na temat budowy portów i przystani na odrze oraz gospodarowaniem terenami nadrzecznymi pod kątem turystyki i rekreacji.
piątek, 16 października 2009
Jak podłoga się wylała, kaloryfer się powiesił a zawór wysechł
Udało się zrobić wylewkę w największym pokoju :-) Podłoga wygląda prawie jak powierzchnia księżyca (co widać na pierwszym zdjęciu), ale jak wiadomo "prawie" robi wielką różnicę...
Do sukcesów ostatniego czasu należy zaliczyć też założenie kaloryferów w dwóch gotowych już pokojach. Z założeniem była mała sopka co zresztą widać na ostatniej fotce - tak, tak, to właśnie kapie woda. Usilne próby dokręcenia, uszczelnienia lub poprawienia zaworu skutkowały najwyżej jeszcze większym wypływem wody. W tej trudnej sytuacji z pomocą jak zwykle przyszła mi inwencja twórcza oraz doświadczenie życiowe wskazujące na złośliwość rzeczy martwych. Zaraz jak tylko zacząłem robić zdjęcia zaworowi z którego co jakiś czas kapała woda... kap...kap....kap.....kap......kap........kap...........kap................kap.....................kap...............................kap, zawór zgodnie z zasadą "złośliwości rzeczy martwych" przestał kapać. ;-P
Niestety w ostatnim czasie stało się też więcej rzeczy związanych z wodą - ale o tym później...
czwartek, 8 października 2009
niedziela, 4 października 2009
Widać półmetek...
Dzisiaj udało się zakończyć drugi, najmniejszy pokój. Było ciężko, po drodze koniec było widać kilka razy; jednak niestety z powody lenistwa, poszukiwania nowego lepszego sposobu (jak wiadomo lepsze jest zdecydowanym wrogiem dobrego) oraz pracy w niedzielę (która jak wiadomo w gówno się obraca), okazywał się on jednak jedynie mglistą zjawą która po dokładnym przyjrzeniu się wykonanej robocie zamieniała się w twardy i przerażająco realny obowiązek żmudnych poprawek. Mam nadzieję, że trzy tygodnie roboty w "małym pokoiku" przygotowało mnie do wykonania najpoważniejszego zadania - remontu dużego pokoju (gdzie ma powstać elegancki salon). Fotorelacja z tego wydarzenia już niedługo, mam nadzieję wzbogacona dokładną instrukcją pt.: "Jak szubko i ładnie położyć gładzie na ścianie!". Póki co, krótka animacja "Jak kładłem gładzie na suficie - i bardzo się spociłem".
Subskrybuj:
Posty (Atom)