Karwia to niewielka miejscowość wypoczynkowa nad Bałtykiem. Znajduje się nieco na wschód od Przylądka Rozewie i ma duże tradycje letniskowe. Dawne kaszubskie klechdy i "starzy ludzie" mówią, że kiedyś Karwia była dużym miastem, którego zabudowania i infrastrukturę pochłonęło morze. Według tych pierwszych podań, dawna Karwia znajdowała się około 2 km w głąb dzisiejszego morza i była najdalej wysuniętym na północ suchym lądem tej części wybrzeża Bałtyku. W miejscu dzisiejszej wsi znajdowało się natomiast przedpole tej dawnej osady. Czy tak było naprawdę?
Trudno to dziś osądzić, bo chociaż na dzisiejszym brzegu widać erozyjne działanie fal morskich, praktycznie na całym odcinku od Dębek do samego Helu, a na granicy wsi od strony lądu roztaczają się torfowe bagniska, śladów dawnego układu urbanistycznego nie widać.
Wiadomo jednak, że najdawniejsze wzmianki o Karwi pochodzą z 1274 roku, a z 1571 roku pochodzi zapis odnoszący się do osadników holenderskich, którzy byli lokowani na tym terenie. W miejscowym kościele, znajduje się tablica ogłoszeniowa na której umieszczono garść informacji na temat historii Karwi oraz dawnego życia jej mieszkańców. Oprócz krótkich not, na tablicy można obejrzeć kilka ciekawych rysunków i fotografii.
Poza kościołem, w samej Karwi, niema zbyt wielu atrakcji do zwiedzania (poza standardowymi nadmorskim rozrywka tj: automaty, gofry i inne duperele :-). Natomiast jest co robić w bezpośrednim pobliżu miejscowości...
Duperelex w Karwi zamyka podwoje po sezonie... |
Tablica w lokalnym kościele - garść informacji o Karwi |
Dla miłośników słonecznych kąpieli jest szeroka piaszczysta plaża z wygodnym dojściem i łagodnym zejściem do wody oraz przyjemne tereny spacerowe między Karwią a Jastrzębią Górą oraz między Karwią a Dębkami. Szczególnie ta druga trasa Karwia–Dębki zapadła mi w pamięci, ponieważ wraz z rodziną pokonałem ją pieszo, co prawda tylko w jedną stronę..., ale o tym za chwilę.
Ponadto można na wschodnim krańcu Karwieńskiej plaży obejrzeć umocnienia brzegowe zabezpieczające ujście odpływu wody z torfowisk do morza, a na zachodnim krańcu plaży zobaczyć jaz i odprowadzenie do morza wód z odwodnienia Karwieńskich Błot Długich :-) Dla zmotoryzowanych istnieje opcja podróży na Hel, do Trójmiasta, albo do Łeby.
Ponadto można na wschodnim krańcu Karwieńskiej plaży obejrzeć umocnienia brzegowe zabezpieczające ujście odpływu wody z torfowisk do morza, a na zachodnim krańcu plaży zobaczyć jaz i odprowadzenie do morza wód z odwodnienia Karwieńskich Błot Długich :-) Dla zmotoryzowanych istnieje opcja podróży na Hel, do Trójmiasta, albo do Łeby.
Umocnienia ujścia kanału do morza... |
Rodzina na Helu |
Co do innych atrakcji dostępnych w Karwi to wraz z rodziną postanowiliśmy skorzystać z pięknych terenów spacerowych i uraczyć nasze oczy widokiem nadmorskich krajobrazów pokonując 7 km trasę Karwia - Dębki. Drogę tę, jak wspomniałem wcześniej pokonaliśmy jedynie w jedną stronę. Mimo pięknej pogody, uroczych widoków i miłej przyrody na odcinku Karwia - Karwieńskie Błota Długie - Dębki nogi weszły nam tak mocno w ... plecy, że w drogę powrotną z Dębek udaliśmy się autobusem sieci Polonus. Być może nasze przygotowanie kondycyjne, przez korzystanie z uroków karwieńskiej gastronomi nieco siadło, ale na usprawiedliwienie dodam, że całą trasę pokonaliśmy dla utrudnienia z wózkiem w pełnym załadunku, co jak wiadomo w warunkach plażowych może stanowić pewne wyzwanie...
Podsumowując, napiszę że krótkie wakacje w Karwi na zasadzie LB (czytaj: leżenia bykiem) to dobry pomysł zarówno pod względem ceny jak i ogólnego komfortu. Atrakcyjność miejscowości jest co prawda odwrotnie proporcjonalna do spędzonego w niej czasu, ale może to tylko moje subiektywne odczucie :-)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń