wtorek, 2 marca 2010

Szafa nasza codzienna...






Koniec, koniec coraz bliżej... gdyby nie drzwi, o których napiszę jak tylko się sprawa skończy:-/
Ale na razie SUKCES! Udało się powoli wrócić do normalności. Koniec ciuchów w workach, koniec przeszukiwania kartonów, koniec poszukiwania po całym domu niezbędnych w danym momencie pierdół. Wszystko jest na miejscu - w szafie :-)
Szafa, jak widać na zdjęciach została wykonana według dość nietypowego projektu (autorskiego) i póki co sprawdza się fantastycznie. Wykonanie jest ok, więc mam nadzieję, że będzie się fajnie użytkowała. Trzy głowy przez trzy tygodnie nad tym myślały i wyszło. Gratulacje dla wykonawcy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wpis :-)