Idzie wiosna, na każdym kroku widać objawy zbliżającego się kataklizmy ;-)
Podróżując rowerem wzdłuż Wrocławskich rzek napotkałem rosnące jak na drożdżach, a czasem tylko nieśmiało wychylające swe wierzchołki z pojesiennego listowia i pożółkłych traw; młode kwiatki, wschodzące dopiero co drzewka, nowo narodzone jeleniowate i zającowate (rożnych rodzajów i typów) oraz świeżutkie i pachnące inwestycje drogowe. Kilka z nich udało mi się uchwycić w obiektywie:
Sarny Wrocławskie [?]
Wrocławski najwyższy most
Wrocławski jeleń na rykowisku
Konik Wrocławski
Wrocławska Obwodnica Wschodnia
Wrocławski most wschodni
Wrocławski stadion piłkarski
Trasa jaką, nie chwaląc sie, w 3 dni zrobiłem na rowerze :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wpis :-)